Medalowy hattrick

W ostatnich dniach jednym z najgłośniejszych nazwisk w polskim świecie sportu jest Klaudia Zwolińska, która zaskakuje wszystkich podczas trwających mistrzostw świata w kajakarstwie górskim w Australii.
Wicemistrzyni olimpijska z Paryża w konkurencji K-1 slalom wzbudziła wielkie zainteresowanie mediów niebagatelnym osiągnięciem, jakim są trzy medale MŚ w ciągu trzech dni. Jak przyznawała sama zawodniczka przed wyjazdem na najważniejszą imprezę sezonu, specjalnie przygotowywała życiową formę. Natomiast efekty przeszły najśmielsze oczekiwania.
Najlepszy okres w karierze
Zawodniczka pochodząca z Nowego Sącza pierwszy raz wyróżniła się w 2022 roku, zdobywając brązowy medal MŚ w Augsburgu, jednak to zeszłoroczne igrzyska olimpijskie stanowiły milowy krok w karierze kajakarki górskiej, kiedy to wlała w serca polskich kibiców wiele radości, zdobywając srebrny medal IO.
Natomiast mistrzowskie zawody w australijskim Penrith przejdą do historii pod znakiem życiowych osiągnięć Zwolińskiej. Najpierw reprezentantka Polski zdobyła złoto w kanadyjkach (C1). Natomiast następnego dnia okazała się najlepsza w konkurencji kajakowych jedynek (K1). Tym razem zgarnęła brązowy medal w kayak crossie. Z całą pewnością te mistrzostwa świata zapadną w pamięci Klaudii Zwolińskiej do końca kariery sportowej.

Mistrzostwa Swiata w slalomie kajakowym Sydney 2025
Kayak cross kobiet, polfinal
Klaudia Zwolinska
fot. Rafal Oleksiewicz/PZKaj
Emocjonalna metamorfoza
Zanim reprezentantka Polski zaczęła zdobywać międzynarodowe sukcesy, cała historia rozpoczęła się w dzieciństwie, kiedy to starszy brat, będący wówczas czynnym zawodnikiem, przekazywał siostrze tajniki tej dyscypliny. Natomiast Klaudia w wieku 9 lat rozpoczęła od zabawy z wodą oraz kajakami, ale z czasem rozpoczęła regularne treningi. Choć początki nie należały do najłatwiejszych. Nie wyróżniała się w poszczególnych grupach wiekowych, a do tego bywała nieco trudna dla trenerów, emocjonalnie reagując na różne sytuacje w trakcie przygotowań. Cechowała ją roszczeniowość oraz wybuchowość. Jednak od początku młoda zawodniczka miała z tyłu głowy cele sportowe, które zamierzała osiągnąć. Więc z czasem przeszła metamorfozę, od emocjonalnej zawodniczki, do profesjonalnej, która sport łączyła z nauką. Dla Klaudii Zwolińskiej przełomowy okazał się 2014 rok. Wówczas zdobyła srebrny medal w K-1 na mistrzostwach Europy juniorek.
Po tym sukcesie nie zamierzała spuścić z tonu, za czym przyszły kolejne tryumfy. Łącznie z juniorskich ME przywiozła dwa złote krążki (2015, 2016) i jeden srebrny, a na mistrzostwach świata w tej samej kategorii wiekowej zdobyła krążek z najcenniejszego kruszcu w 2016 roku, dokładając do niego również brąz w drużynowym K-1.
Ambicja ponad wszystko
Poza rozwojem sportowym Klaudia stawiała też na edukację. Z powodzeniem radziła sobie w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Nowym Sączu. Doskonałym przykładem jej determinacji do realizacji zakładanych celów jest fakt, że tytuł licencjata obroniła w Tokio, przed dołączeniem do wioski olimpijskiej. Wówczas to było możliwe dzięki zdalnej formule całej procedury.
Natomiast mało kto wie, że wyczyn podczas MŚ w Australii nie jest pierwszą sytuacją w karierze Zwolińskiej, że staje się multimedalistką. Taka sytuacja zdarzyła się podczas mistrzostw Polski w 2023 roku. Wówczas pięciokrotnie stanęła na najwyższym stopniu podium. Złoto wywalczyła w trzech konkurencjach indywidualnych i dwóch drużynowych. W tym samym roku udowodniła, że należy do szerokiej czołówki, czego przykładem były MŚ w 2023 roku. W slalomie K-1 polska kajakarka górska wywalczyła brązowy medal, co z kolei dało jej kwalifikację właśnie na paryskie igrzyska, gdzie napisała kolejny wspaniały rozdział w dotychczasowej karierze sportowej.
Z całą pewnością wszystkie sukcesy Klaudia Zwolińska zawdzięcza determinacji i profesjonalizmowi, które kształtowały się przez lata. Możemy też być pewni, że te cechy są gwarancją dalszego rozwoju zawodniczki, która na międzynarodowej arenie nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Dlatego warto śledzić dalsze sportowe poczynania Klaudii Zwolińskiej.
Przemysław Schenk
fot. Polski Związek Kajakowy FB

(1).png)



